Witam
Czas opisać kolejny wypad na ryby ale na bogatsze łowiska
Wraz z ekipą Huberta wybrałem się do Hasvag (Norwegia) 14-05 do 25-05. Nie wiem od czego zacząć ale chyba będzie lepiej od początku
.
W czwartek 14-05 zakwaterowanie na promie , zajęcie kajuty i spać
nie dotyczy to wszystkich uczestników
. Po 12 h (czwartek) Szwecja , pakujemy się do busów i w drogę.
Niedogodności tak długiego przejazdu (przerwy na kawę i inne używki co 1-2h) wynagrodziły piękne widoki na rzeki, jeziora , góry i fiordy. Sobota hasvaag brygge zakwaterowanie , przydział jednostek pływających i na ryby
. Okolica przepiękna żadne zdjęcia nie oddają tego co można zobaczyć na własne oczy (tego się nie opisze to trzeba zobaczyć !
, ale czas o najważniejszym -ryby.
Początki jak to zwykle bywa rozpoznanie terenu i wyniki takie sobie , każdy kolejny dzień zwiększał zasoby zamrażarek
ewentualnie w odwodzie zawsze do dyspozycji był Hubert
, który wskazał łowisko a z rybami jak to bywa raz są a dwa razy nie
. Rekordów dwucyfrowych nie połowiłem ale zaliczone mam - brosmy , karmazyny ,czarniaki , plamiaki ,rdzawce , molwy no i dorsze . Nie udało mi się złowić zębacza i halibuta ale jeszcze wrócę aby to nadrobić
, choć tego drugiego złapałem ale nie na wędkę , bo warto wspomnieć , że przy pomoście wstawiłem klatki (dostępne w ośrodku) na kraby a do nich wpadły halibuty
nic wielkiego ale smaczne. Kraby natomiast występowały obficie w klatce od 5 do 8 szt dużych sztuk a rzucałem 3 klatki więc rachunek prosty
uczta krabowa na dokładkę mule które zasiedliły pomosty . Czas wspomnieć o Krzysztofie który te wszystkie "owoce morza" przyrządził wprost rewelacyjnie , bo do wszystkiego można się przyczepić , że buja , że woda mokra , ale nie do Krzysztofa posiłki dostępne przez 24h po śniadaniu już gotowała się smaczna zupa dostępna zawsze aby coś ciepłego "przetrącić" między połowami. Nie polecam tego wyjazdu osobom które chcą schudnąć przy Krzysztofie nie macie szans . Podsumowując pogoda wspaniała , kuchnia jeszcze lepsza . Łowiłem od 30m na podwodnych górkach do 200m pilkery od 100 do 500g .
Pozdrawiam serdecznie Huberta Krzysztofa i ekipę ludzi lasu z Borów tucholskich