WITAM
chcę podać prosty ale bardzo efektywny sposób na świeże pieczywo podczas długich wypraw wędkarskich.
Przetestowałem ten przepis podczas wyprawy do Hasvag w Norwegii -niech ocenią ci co spróbowali
produkty:
2 kg maki (moiżna mieszać typy ja używałem 550) 12 dkg drożdzy babuni 1,5 łyżki stołowej cukru 1 czubata łyżeczka soli przyprawy do smaku : pieprz,papryka ziarna do środka bułka tarta i masło do wysmarowania foremek zaprawa cytrynowa taka z butelki
wykonanie:
mąkę wsypać do wysokiej miski drożdze rozpuścić w letniej wodzie dodać do mąki dodać cukier ,sól ,przyprawy oraz ziarna np. słonecznik ,dynia sezam wyrobić ciasto w miarę potrzeby dodawać letniej wody z dodatkiem cytrynki ciasto musi mieć konsystencję jak na ciasto drożdzowe
po wyrobiwniu pozostawić ciasto do wyrośnięcia około 40 min.
Po wyrosnieciu zbijamy ciasto uwuwając nagromadzone powietrze po czym przekładamy do wcześniej przygotowanych foremek 2x30 cm i jedna 20 cm ciasto nacinamy aby nie pękło podczas wypieku i możemy posypać po wierzch ziarnami Do uprzednio nagrzanego piekarnika wkładamy foremki na termoobiegu położenie na max na około 15minut aż do zarumienienia po czym skręcamy na 150 stopni celcjusza na kolejne 40-45 minut. Po tym czasie wyłączamy piekarnik i pozostawiamy chlebki jaszcze na 10 min po czym wyjmujemy na ruszt tak aby mial przewiew przez całą powierzchni.
Chlebek gotowy do sożycia po około 2 godzinach
W razie pytań proszę o Pw ale zapewniam że na ostatnim wyjeżdzie zrobił furorę zawsze to odmiana od mrożonego chleba spożywanego na takich wyjazdach całkowity czas wypieku to około 2 godziny ale naprawdę warto
|